Czasem jesteśmy postawieni wobec takiej właśnie sytuacji. Co prawda sytuacja w zakresie poziomu bezrobocia cały czas się poprawia w naszym kraju, to mimo wszystko jest naprawdę sporo osób, które tracą pracę niemal z dnia na dzień, a bieżące zobowiązania finansowe nadal z nimi zostają. Nie ma stałego dopływu gotówki. A rachunki oczywiście trzeba płacić w terminie.
Brak zatrudnienia to nie tylko problemy finansowe
Brak zatrudnienia, nawet, jeżeli trwa jedynie przez chwilę, może być poważnym problemem. Wpływa nie tylko na kondycję psychiczną i pewność siebie osoby bezrobotnej, ale i na jej finanse. Trudno dziwić się więc, że tak często spotykamy się z pytaniem o to, czy bezrobotny może dostać kredyt. Owszem, jest to trudniejsze niż wówczas, gdy posiadamy zatrudnienie, nie jest to jednak niemożliwe.
Gdzie możemy się udać po kredyt?
Co do zasady, kredyty dla bezrobotnych są przyznawane przede wszystkim przez pozabankowe instytucje finansowe (np. Ferratum), którym polskie prawo pozwala na większą elastyczność niż ma to miejsce w przypadku banków. Wsparcie tego rodzaju odbywa się za każdym razem na nieco innych zasadach, pożyczkodawcy wychodzą jednak naprzeciw potrzebom swoich klientów starając się, aby pożyczki dla bezrobotnych były jak najbardziej opłacalne dla osób pozostających bez pracy. Najczęściej można liczyć jedynie na niewielkie kwoty, choć spłacanie zobowiązań w terminie zwiększa szansę na kolejną pomoc. Bezrobotni mogą też liczyć na większą przychylność, jeśli gwarancją dla pożyczkodawcy będzie ich hipoteka albo samochód.
Nadal spora część naszego społeczeństwa pracuje na czarno, a wtedy o gotówkę w banku bardzo trudno. Próbowałem kilka razy i zawsze odbijałem się jak od ściany. Chwilówki w takich sytuacjach to w zasadzie jedyna możliwość pozyskania środków na korki okres czasu.
To, że nie mam umowy o pracę nie znaczy, że jestem bezrobotny, a tak traktują mnie banki. Dobrze, że nie tylko bank ma wyłączność na kredyty.
Jak nie mam umowy o pracę to pożyczka tylko w Internecie. W banku można zapomnieć.
W banku zapomnij o kredycie. Banki dają pieniądze ludziom, którzy już je mają. Na szczęście nie jest już tak drogo pożyczyć w pozabankowych.